Koktajl Frankenstein na Halloween FIT


Za dziecka uwielbiam organizować w domu imprezy Halloweenowe. Dzień przed kupowało się wielkie dynie, wydrążało i rzeźbiło się im różne buzie. Była to świetna okazja, by spotkać się , poprzebierać i pobawić w grupie koleżanek z klasy, czy z osiedla. Zawsze organizowałyśmy głupkowate konkursy, przygotowywałyśmy straszne i potworne desery oraz przekąski. Oczywiście, nie obywało się od tradycyjnego chodzenia po mieszkaniach i zbierania cukierków. Dlatego teraz, nie mam z tym problemu, a nawet sprawia mi to frajdę, kiedy przychodzą do mnie dzieci i mogę być jedną z tych nielicznych mieszkańców, które uraczą dzieci słodyczami tego dnia. Dzisiaj, chciałabym zaprezentować Wam pomysł na zdrowy halloweenowy koktajl. Wystarczy mieć przezroczyste szklanki lub kieliszki, marker i mikser do zmiksowania owoców ze szpinakiem. Do dzieła!
Poza tym, zapraszam Was do wypróbowania również innych pomysłów na halloweenowe przysmaki:
bezowe kości
trufle dyniowo-orzechowe
gryczane brownie cukiniowe z marakują
kabanosy w cieście francuskim
pumpkin spice chia pudding
mumie z parówek
ciasto marchewkowe z nietoperzem.

Składniki:
– 2 garście szpinaku
– 2 jabłka
– 2 banany
– woda lub jogurt
*opcjonalnie: kakao lub posiekana czekolada

Pierwsze 3 składniki dokładnie ze sobą miksujemy. Następnie dodajemy wodę i jogurt do momentu uzyskania preferowanej przez siebie konsystencji. Na szklankach rysujemy markerem minki widoczne na zdjęciach i wlewamy do nich koktajl. Wierzch koktajlu możemy obsypać kakao lub posiekaną czekoladą.
Smacznego!

5 Replies to “Koktajl Frankenstein na Halloween FIT”

  1. Robimy identyczny 🙂 A szklaneczki super 🙂 Pozdrawiamy!

  2. Super pomysł 🙂 A czy marker da się potem zmyć? Czy to może już tak na stałe szklanki zmieniają się w „halloweenowe”? 🙂

    1. Jasne, że da się zmyć 🙂 Nawet te permanentne markery za pomocą alkoholu lub acetonu schodzą z takich powierzchni 🙂

  3. Co prawda już dawno po Halloween, ale pomysł świetny 🙂 Przyda się na każdy dzień! Prawdziwa bomba witaminy C i antyoksydantów, czyli tak jak lubię!

Dodaj komentarz