Proste trufle czekoladowe w buraczanej posypce

Już dzisiaj wróciliśmy z krótkiego, ale bardzo aktywnego wypoczynku. Takich „wakacji” bardzo mi brakowało. Dopiero teraz odczuwam i widzę jak bardzo jestem zmęczona w ciągu semestru studiując na dwóch kierunkach. Niestety po weekendzie wracamy do szarej rzeczywistości. Wszystko co dobre, szybko się kończy – a szkoda. 
Jeżeli macie zamiar przyszykować coś słodkiego na romantyczny, walentynkowy wieczór, lecz nie macie wystarczająco czasu by upiec ciasto czy przyrządzić inny pracochłonny deser – mam dla Was propozycję! Szybkim, prostym deserem na każdą okazję są trufle. Pyszne, na jeden kęs, akurat do lampki wina. Nie są „fit”, ale po co w taki wieczór liczyć kalorie? Spróbujcie! 🙂

Składniki:
– 250g mascarpone
200g czekolady deserowej
– 50g suszonych buraków (można kupić od razu suszone, bądź wcześniej suszyć je w piekarniku lub w specjalnej suszarce do owoców, warzyw i grzybów)

Czekoladę roztapiamy w kąpieli wodnej i chwilę studzimy. Buraki rozdrabniamy w młynku lub malakserze na drobny proszek, a nawet pył. Mascarpone chwilę rozrabiamy mikserem. Ciepłą czekoladę łączymy z mascarpone, by składniki dokładnie się wymieszały. Tak przygotowaną masę przekładamy na 1-2h do lodówki. Po tym czasie za pomocą łyżeczki nabieramy schłodzoną masę i szybko tworzymy zgrabne, lub mniej, kuleczki (musimy robić to dość sprawnie, gdyż pod wpływem ciepła naszych rąk kuleczki będą się roztapiać). Obtaczamy je w buraczanej posypce, pudrze. Przed podaniem trzymamy w lodówce (gdyż pod wpływem ciepłego powietrza w mieszkaniu, również mogą się roztapiać). 
Smacznego!

MJ.

8 Replies to “Proste trufle czekoladowe w buraczanej posypce”

  1. Wyglądają super apetycznie!

    Zapraszam do siebie 😀 make-life-green.blogspot.com

  2. Wyglądają naprawdę kusząco i do tego naturalna posypka 🙂

  3. Wow świetny przepis, piękne apetyczne zdjęcia 😀

  4. Spałaszowawszy 😀

  5. Przepiękne! Idealne na Walentynki 🙂

  6. Przyznam, że nie słyszałam jeszcze o takim połączeniu, ale wyglądają smakowicie 🙂

  7. Piękny kolor, mam do tego słabość, czasem wymyślam danie specjalnie w jakimś konkretnym kolorze 😉 a to mnie zachwyciło, więc dodaję do ojej listy przepisów do wypróbowania.

Dodaj komentarz