Dzisiaj ostatni egzamin i całą sesję będę miała z głowy! Myślałam, że będzie gorzej, a nie było tak źle. Miałam tyle na głowie, sprawy osobiste, naukę na oba kierunki, że nie umiałam znaleźć czasu na bloga. Przyznam się, że brakowało mi publikowania postów, gdyż sprawia mi to ogromną radość, lecz teraz, kiedy już wszystkie egzaminy za mną, czas na przyjemności! Ponadto, tak się składa, że dzisiaj tłusty czwartek. Czasami lubię przekąsić coś spoza mojej diety, aczkolwiek w tym dniu nie umiem „zaszaleć” co poniektórzy. Może to i dobrze, może nie. Ale stwierdziłam, że skoro już mam ochotę na pączki, to może warto przyszykować je w zdrowszej wersji? Stwierdziłam, że pieczenie ich w specjalnym donut maker’ze przy użyciu mąki żytniej i ksylitolu będzie świetną opcją. Jedynym grzeszkiem jest maczanie ich w czekoladzie, ale nie można popadać w skrajności, prawda? 🙂 Minusem tego przepisu jest warunek posiadania donut maker’a, lecz jeżeli uprzemy się na ich wykonanie bez tej maszyny, możemy zrobić je na patelni bez charakterystycznej dziurki. Spróbujcie!
Składniki:
– 250g mąki żytniej chlebowej typu 720 SYMBIO
– 250-350g mleka (ciasto nie może być lejące ani za gęste)
– 30g ksylitolu
– 20g oleju
– 3 jajka
– 2 łyżeczki cukru waniliowego lub ziarenek z 1/2 laski wanilii
– 8g proszku do pieczenia
– szczypta soli
Wszystkie składniki dokładnie ze sobą mieszamy. Do każdej z dziurek na donut’y (bądź na patelnię) umieszczamy po 1 łyżeczce ciasta. Zamykamy pokrywę, nie dociskając jej (donut’y rosnąc wypychają pokrywę do góry) i pieczemy do momentu, aż nabiorą lekko brązowego koloru. Możemy trzymać je dłużej, jeżeli wolimy ich bardziej chrupiącą wersję. Dekorujemy lukrem, czekoladą lub cukrem pudrem.
Smacznego!
Piękne wyszły 🙂
Są urocze 🙂 Takie pączki to ja wcinać mogę!
uważaj bo zjem je wszystkie;D
Takie pieczone są dużo lepsze od smażonych na tłuszczu, wyglądają super 🙂
Bardzo fajny przepis. Dziękuję za wzięcie udziału w akcji, przypominam i zachęcam do udostępniania posta konkursowego na swojej tablicy na fanpage'u, można również zachęcić do wzięcia udziału i udostępnienia posta swoich czytelników, znajomych dzięki czemu zwiększy się pula nagród i więcej osób otrzyma nagrodę. 🙂
Przecudnie wyglądają! Żal mi by było je jeść. 😀
Jak Ty wymyślasz te wszystkie cuda?! 🙂
Buziaki :*
Piękne, cieszą oko <3