Kokosowy „Mars” bez pieczenia


Już ponad trzeci tydzień mamy naszego wspaniałego czworonoga w domku! Mania spisuje się pięknie, trochę rozrabia, ale raczej jest posłuszna i chętnie uczy się nowych komend. Daje nam wszystkim ogrom radości, a każdy powrót do domu to czysta przyjemność! Z racji poświęcania większości czasu na wychowywanie i socjalizowanie szczeniaczka oraz naukę do licznych egzaminów nie miałam za dużo czasu na gotowanie, a zarazem na wstawianie nowych przepisów. Jednakże teraz mój grafik nieco się rozluźnił i mam nadzieję mieć choć chwilę więcej dla Was.
Dzisiaj, chciałabym przedstawić Wam rewelacyjną i prostą w przygotowaniu tartę a’la Mars. Do jej przygotowania użyjecie tylko zdrowych, podstawowych składników. Do dzieła!

Składniki na spód:
– 200g świeżych daktyli (lub pasty daktylowej)
– 40g mąki orzechowej (lub ulubionych mielonych orzechów)

Składniki na masę:
– 1 puszka mleczka kokosowego, schłodzona min. 24h w lodówce
– 2 łyżki ksylitolu w pudrze (lub cukru pudru)
– 1 łyżka kakao

Składniki na polewę:
– 100g gorzkiej czekolady
– 1 łyżka ksylitolu (lub cukru)
– 1 łyżka masła orzechowego

Jeżeli używamy świeżych daktyli, usuwamy z nich pestki i zalewamy gorącą wodą. Po 30 minutach dokładnie je odcedzamy i miksujemy na gładką pastę. Następnie pastę mieszamy z mąką orzechową lub mielonymi orzechami. Formę 20×25 cm wykładamy papierem do pieczenia, a na papier wykładamy gotowy spód i równomiernie rozprowadzamy. Odstawiamy do lodówki. W tym czasie otwieramy schłodzone mleczko kokosowe i wyciągamy TYLKO gęstą część mleczka i ubijamy na sztywno (część płynną użyjemy do polewy). Następnie dodajemy kakao, cukier puder i delikatnie mieszamy. Spód wyciągamy z lodówki i na nim rozprowadzamy przygotowaną masę. Ponownie umieszczamy w lodówce na co najmniej 1 godzinę. Po tym czasie zabieramy się za przygotowanie polewy. Czekoladę łamiemy na kostki i w kąpieli wodnej roztapiamy ją wraz z częścią płynną mleczka kokosowego, masłem orzechowym i cukrem. Gdy czekolada całkowicie się roztopi, chwile studzimy polewę, a następnie równomiernie wylewamy na schłodzoną masę. Schładzamy w lodówce, aż polewa zastygnie.
Smacznego!

3 Replies to “Kokosowy „Mars” bez pieczenia”

  1. Cudnie wygląda 🙂 Można czymś zastąpić mleczko kokosowe, zy nie da rady? 🙂

  2. Wiesz jak trafić w moje gusta 😀 😀

  3. Ślinka leci na sam widok 🙂 Takiego marsa mogę pojeść 🙂
    https://rankiemwszystkolepsze.blogspot.com/

Dodaj komentarz