Choróbsko mi nie odpuszcza… Zakatarzona musiałam dzisiaj pojechać na wykład z anatomii, ale całe szczęście udało mi się wrócić wcześniej. Jutro od rana mam zajęcia z chemii żywności, a pod wieczór z socjologii, pocieszam się jedynie tym, że będę mogła wrócić w międzyczasie na ciepły obiadek do domku. Coraz bliżej wyjazdu do Poznania, pozostały już tylko 2 dni! Radość mnie tak rozpiera, że mam nadzieje, że przyspieszy ona mój powrót do zdrowia. Jedną rzeczą o której marzę w tej chwili to bycie zdrową na wyjazd. Czy to tak wiele? 🙂
Uwielbiam wszelkie surówki i sałatki, co prawda nie można nimi zastąpić obiadu, ale świetnie sprawdzają się jako przekąski między posiłkami lub jako dodatek do potraw. Całkiem niedawno odkryłam kasze owsianą. Jeżeli nigdy jej nie próbowaliście to koniecznie musicie spróbować. Jak dla mnie jest ona istnym fenomenem! Nie dość, że wyglądem różni się od reszty kasz, ale również smakiem powala na kolana. Jako główny składnik sałatki jest totalnym strzałem w dziesiątkę. Po prostu musicie jej spróbować, a jeśli już ją jedliście to co o niej sądzicie? 🙂 Przepis na 4 porcje.
Składniki:
– puszka groszku konserwowego lub 250g świeżego/mrożonego
– 1 woreczek kaszy owsianej
– 1 kalarepa
– 1 pietruszka
– 1 marchewka
– 1 ogórek szklarniowy
– ok. 4 łyżki (nie czubate!) majonezu sojowego, majonezu z serka wiejskiego lub zwykłego
– pół pęczka koperku
– pół pęczka szczypiorku
– 2-3 łyżki prażonych nasion słonecznika
– 1 łyżeczka lubczyku
– sól, pieprz
Pietruszkę i marchew obieramy, kroimy w spore kawałki i gotujemy na półmiękko. Kaszę gotujemy zgodnie z instrukcją na opakowaniu, odcedzamy. Kalarepę obieramy i kroimy w małą kosteczkę. Ogórek obieramy, kroimy wzdłuż i za pomocą łyżeczki usuwamy gniazda nasienne (ja od razu je jem!), również kroimy w malutką kosteczkę. Koperek i szczypiorek drobno siekamy. Nasiona słonecznika umieszczamy na suchej patelni i prażymy przez chwilę, ale uważamy by ich nie spalić! Gotową marchew i pietruszkę kroimy w małą kosteczkę. Wszystkie składniki umieszczamy w dużej misce i mieszamy delikatnie do całkowitego przemieszania. Doprawiamy wedle uznania.
Smacznego!
Wygląda niesamowicie smacznie 😉
Pozdrawiam i zapraszam do mnie 😉
ja już nie miałam pomysłu na kalarepę i w czwartek wyrzuciłam, ale gdyby to było teraz to już bym wiedziała co zrobić
Nigdy nie jadłam kaszy owsianej 🙂
bardzo fajna sałatka, nie miałam okazji jeszcze takiej próbować, tym bardziej mnie kusi by ją zrobić 🙂
swietny pomysł na nietypową sałatkę 🙂
wygląda pysznie:)