Dosyć ciekawy wydaje się fakt, że nie przepadam za tradycyjnym smalcem. Nie pałam miłością do pajdy chleba ze smalcem i ogórkiem. Ba, nawet mnie do niej nie ciągnie. Za to smalczyk z białej fasoli uwielbiam i mogłabym wyjadać go łyżeczką prosto z miseczki. Wykonanie takiej pasty jest niezwykle proste. Ponadto, w obecnej sytuacji uważam, że należy mieć taki przepis pod ręką, gdyż zawiera jedynie kilka składników. Spróbujecie? A może już znacie? 🙂
Składniki:
– 1 puszka białej fasoli (400g)
– 1 duża cebula
– 1 łyżka oliwy
– 3-4 ogórki konserwowe
– 1/3 łyżeczki papryki wędzonej
– sól, pieprz
Fasolę odcedzamy, zachowując kilka łyżek zalewy. Cebulę kroimy w kostkę, wrzucamy na patelnię z oliwą i co chwilę mieszając smażymy przez ok. 10 minut, aż cebula zeszkli się i lekko zrumieni. W międzyczasie cebulę doprawiamy solą i pieprzem. Dodajemy ją do fasoli i całość rozgniatamy widelcem lub rozdrabniamy blenderem na niskich obrotach. Całość doprawiamy solą, pieprzem i wędzoną papryką. W razie potrzeby możemy dodać trochę zachowanej zalewy, gdyby pasta wyszła za sucha. Na koniec ogórki kroimy w drobną kostkę i dodajemy do pasty, mieszamy.
Smacznego!
W sam raz na śniadanko! 😀
Mojemu by pewnie posmakowało:D