Moje zmęczenie wzięło górę. Osiągnęło już taki poziom, że musiałam pozwolić sobie na popołudniową drzemkę. Nie trwała długo, jedynie godzinę, lecz niestety nie czuję różnicy. Całe szczęście, jutro mam na późniejszą godzinę, więc wierzę w możliwość wyspania się i zregenerowania sił. Najważniejsze, że coraz bliżej weekend, którego potrzebuję już teraz. 🙂
Puddingi z nasion chia są jednym z najzdrowszych deserów i należą do moich ulubionych. Ich magiczna moc znana jest nam nie od dziś. Nasionka Chia dostarczają ogrom składników odżywczych, a zawierają mało kalorii. Są obfite w błonnik, kwasy tłuszczowe Omega-3, białko i różne mikroelementy. A to klasyfikuje je, jako jedno z najlepszych źródeł bardzo ważnych składników odżywczych, biorąc pod uwagę stosunek zawartych kalorii do ilości mikroelementów! Zawierają również przeciwutleniacze, które zapobiegają wytwarzaniu się wolnych rodników, a co za tym idzie: szybkiemu starzeniu się komórek, ich mutacji, a również powstaniu zmian nowotworowych. (Jeżeli jednak nie jesteś przyzwyczajony do spożywania dużej ilości błonnika, lepiej poprzestać na 15g dziennie.) Dodatkowo jestem wielką miłośniczką kawy, stąd połączenie jej z deserem. Goryczka kawy wraz ze słodyczą bitej śmietany o smaku czarnego bzu tworzą idealny smakowy duet. Przepis na 5 porcji, jedna to około 155kcal.
Składniki na kawowy pudding:
– 150g jogurtu (sojowego)
– 100ml wody
– 100ml mleka sojowego
– 30g nasion chia
– 2 łyżeczki kawy zbożowej
*opcjonalnie: 2 łyżeczki ksylitolu/cukru
Składniki na bitą śmietanę:
– 400ml mleczka kokosowego (puszka, włożona dzień wcześniej do lodówki – chodzi o krem kokosowy)
– 4 łyżki soku z czarnego bzu
+ kaki/persymona
Kawę zaparzamy w 100ml wody i odstawiamy do wystudzenia. Ostudzoną kawę wraz z resztą składników umieszczamy w dużej misce i dokładnie mieszamy, najlepiej za pomocą trzepaczki. Umieszczamy ją w lodówce na 2-3 godziny. Po tym czasie zawartość miski rozkładamy do 5 słoiczków, miseczek, w których chcemy podać deser. Puszkę mleczka otwieramy i do drugiej miski, za pomocą łyżki, wyjmujemy TYLKO krem kokosowy, który nam się wytrącił. Wodę, która pozostała w puszcze warto wykorzystać później, np. do naleśników. Do kremu dodajemy sok z czarnego bzu i trzepiemy do otrzymania konsystencji bitej śmietany. Następnie przekładamy ją do słoiczków. Kaki myjemy, obieramy jak jabłko i kroimy w plastry, a następnie w małe trójkąciki. Dekorujemy nim nasz deser. Możemy posypać nasionkami Chia.
Smacznego!
ale świetnie połączone smaki!!!
Muszę w końcu chia zrobić! 🙂
Cudowny kolor 🙂
Wspanialy przepis na pudding z chia. Takiego z kawa jeszcze nie probowalam. Koniecznie musze skorzystac z przepisu:-P.
pyszny energetyczny deser, teraz takimi powinni nas częstować w pracy czy szkole.
Nie tylko ty jesteś zmęczona, działa chyba jakieś przesilenie i co druga osoba usypia w każdym możliwym wolnym momencie.. :c
Oj musisz! 😀
Gdyby takimi nas częstowali to od razu chętniej by się do nich chodziło! 🙂 Też mi się tak wydaje, że coś w tym powietrzu wisi.. 🙁