Dzisiejszy post poświęcam, moim zdaniem, najlepszej rzeczy świata – a’la naleśnik bez użycia mąki. Ogólnie stronię od mąki pszennej, staram się używać innych mąk. Nie lubię również potraw z ogromną jej ilością i często kombinuję, by było jej jak najmniej. Niestety po mące pszennej źle się czuję, mam różne dolegliwości ze strony układu pokarmowego.
Naleśnik w wykonaniu jest banalnie prosty i nie musimy martwić się o grudki. Jem go na wszystkie możliwe sposoby: na sucho, na słodko, na słono, z mięsem. Gorąco polecam z ricottą, ze szpinakiem i twarogiem, z masłem orzechowym, z kurczakiem… itp. Ze spokojem możemy go wziąć „na wynos” do pracy czy szkoły. Smakuje równie dobrze na zimno jak i na ciepło. Lecz pamiętajmy, że nie można spożywać nadmiernej ilości otrębów, gdyż mogą one podrażnić nasz układ pokarmowy! Jeden naleśnik to około 172kcal, B: 11,4, T: 6,9g, W: 14g.
Składniki na 1 naleśnika:
– 25g otrębów (np. owsianych, gryczanych)
– całe jajko
– 50ml mleka
Wszystkie składniki wrzucamy do jednej miseczki, mieszamy tak, by otręby nie zostały na dnie. Ciasto wylewamy na gorącą patelnię muśniętą oliwą z oliwek. Smażymy do czasu gdy cała góra się zetnie. Obracamy na drugą stronę i smażymy 1-2min. Dodatki zależą już od Waszej wyobraźni 🙂
Smacznego!
Dzisiaj wypróbuję 😉
Zrobiłam i polalam sb musem truskawkowym. Pyszotka 🙂
Bardzo mnie to cieszy! 🙂