Wczorajsza impreza jak najbardziej udana, teraz tylko pozostało mi się uczyć. Dobrze jest się czasami „zresetować” i wszystkie problemy, obowiązki, czy naukę odłożyć na bok, choć na chwilę. Oj tak, potrzebowałam tego, teraz odliczam dni do wyjazdu do Poznania – pozostał prawie tydzień! Nie mogę się już doczekać! 🙂
Dawno nie było zupki, a tak je kocham! Uwielbiam je robić. Na ich korzyść przemawia to, że nie trzeba się przy nich wielce napracować i nie trzeba mieć ogromnych umiejętności kucharskich, by wyszły pyszne. Najbardziej jednak lubię, kiedy dnia poprzedniego zrobię ogromną porcję zupy, a na następny dzień czeka na mnie w domu i wystarczy ją podgrzać. Dzisiaj czas na zupę krem z pieczonej dyni i papryki z domowymi, paprykowymi grzankami. Pyszna, rozgrzewająca i idealna na jesienne chłody.
Składniki na zupę:
– 1,2-1,5kg dyni Hokkaido*
– 1,25l bulionu (1,25l wody + 3 czubate łyżeczki koncentratu bulionu warzywnego)
– 5 papryk
– 1 chili (opcjonalnie)
– 1 łyżeczka papryki wędzonej
– 0,5 łyżeczki chili
– sól, pieprz
* lepiej użyć odmiany Hokkaido, inne odmiany mogą być bardziej mdłe
Dynię myjemy, osuszamy i wydrążamy miąższ. (Odcinamy ogonki, dynię kroimy na pół i za pomocą łyżki usuwamy z wnętrza miękki miąższ wraz z pestkami) Każdą z połówek dzielimy na 4-6 części. (Od góry do dołu, tworzymy jakby uśmieszki, półokręgi) Nie pozbywamy się skórki! Wszystkie papryki myjemy, kroimy na pół, pozbywamy się pestek, i kroimy na ćwiartki. Całość (skórką do dołu) przekładamy na wyłożone papierem do pieczenia blachy, wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i pieczemy ok. 40-50 minut do miękkości. W tym czasie przygotowujemy bulion. Jeżeli skórki papryki zrobią się miejscami czarne od spodu – tak ma być. Po upieczeniu papryki umieszczamy w woreczku strunowym lub innym przeznaczonym do żywności, szczelnie zamykamy i pozostawiamy na 15-20 minut. Każdy kawałek dyni obieramy ze skórki i umieszczamy w misie blendera. Papryki, po umieszczeniu ich w woreczku, również pozbywamy skórki – powinna pięknie odchodzić sama i umieszczamy je w misie blendera wraz z dynią. Miksujemy do uzyskania gładkiego puree. Całość przekładamy do ugotowanego bulionu i dokładnie mieszamy do połączenia składników. Doprawiamy i podajemy z grzankami, można polać oliwą.
Składniki na grzanki:
– dowolna ilość pieczywa (u mnie bułka żytnia razowa)
– oliwa
– ulubione przyprawy (u mnie chili i papryka wędzona)
Pieczywo kroimy w mniejszą lub większą kosteczkę, wedle uznania. Oliwę mieszamy wraz z przyprawami i skraplamy nią grzanki, dobrze je przemieszać. Przekładamy je do żaroodpornego naczynia i pieczemy w 180 stopniach przez 15 minut.
Smacznego!
Rzadko kiedy robię zupy, ale jestem zdania, że sprawdzają się idealnie na jesienno-zimowy sezon. Nic lepiej nie rozgrzewa! 🙂 Dynia i papryka – ciekawe połączenie, podoba mi się! A po imprezie ochota na naukę zwykle wzrasta, więc jestem zdania, że imprezy z umiarem, ale jak najbardziej 🙂
Piękny kolor ma ta zupka 🙂
ostatnio jakos zrezygnowałam z zup, a to błąd 🙂 muszę go naprawić :))
Piękny ma kolor! Taki intensywny – mniam 🙂 A do grzanek mam słabość 😀
Piękny kolor i smaczna zupka!
Zupki z pieczonych warzyw mają swój wyjątkowy smak, zapewne ta jest niezwykle pyszna, jednak bardziej imponują mi grzanki. Są wręcz idealne 😀
Udanego wyjazdu życzę 😀