Dziś świeci takie piękne słoneczko, aż buzia się śmieje! Właśnie zastanawiam się, co by zrobić dzisiaj na obiad i nie mam do końca pomysłu. Mam pełno składników, ale jeszcze nie wiem, co z nich wyczarować. Może pod koniec pisania dzisiejszego przepisu odzyskam wenę? A jak nie, to zacznę tworzyć i zobaczymy rezultaty. Bardzo często takie spontaniczne gotowanie kończy się fantastycznym daniem i oby było tak dzisiaj! 🙂
Powiedźcie.. Kto z nas nie lubi ciast? Ci co dbają o linię, o zdrowie, czy muszą wystrzegać się pewnych składników powiedzą, że lubią, ale nie mogą lub jedynie od czasu do czasu. Moim zdaniem ten placek, jest takim ciastem, na które można sobie pozwolić częściej niż tylko od święta. Nie zawiera jajek, dużej ilości tłuszczu, zawiera tylko jedną łyżkę ksylitolu zamiast ogromnej ilości cukru (nawet można ją pominąć), a podstawą nie jest mąka pszenna, tylko żytnia. Więc na co czekacie? Bierzcie się do pracy i róbcie zdrowe, dyniowe ciacho! Forma o średnicy 20cm, ok. 10 porcji, jedna ok. 170kcal.
Składniki na ciasto:
– 300-350g puree z dyni Hokkaido*
– 170ml mleka (u mnie sojowe)
– 110g mąki żytniej typu 2000
– 80g mąki żytniej typu 720 (można również użyć tylko jednego typu)
– 30g posiekanych orzechów włoskich (inne też będą ok)
– 2 łyżki oleju rzepakowego, kokosowego
– 2 łyżki masła orzechowego
– 1 łyżka ksylitolu (można pominąć)
– 1 łyżeczka sody oczyszczonej
– 1 łyżeczka cynamonu
– 1/2 łyżeczki imbiru
– 1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
– 1/4 łyżeczka proszku do pieczenia
Jeżeli mamy całe orzechy włoskie, siekamy je na mniejsze kawałeczki. Wszystkie składniki mieszamy w misce do momentu otrzymania jednolitej masy. Całość przekładamy do formy i pieczemy w piekarniku ok. 45 minut (do suchego patyczka) w 180 stopniach. W tym czasie możemy przygotować krem, ale ciasto smakuje wspaniale i bez niego.
Składniki na czekoladowy krem daktylowy:
– 100g daktyli namoczonych w gorącej wodzie na czas pieczenia
– 100ml mleka sojowego
– 30g kakao bez cukru
* lepiej użyć odmiany Hokkaido, ona nadaje wyrazistości i słodyczy, inne odmiany mogą być bardziej mdłe
Daktyle zalewamy gorącą wodą na czas pieczenia się ciasta. Później je odcedzamy, przekładamy do misy blendera, zalewamy mlekiem, zasypujemy kakao i miksujemy na najwyższych obrotach do czasu otrzymania jednolitej konsystencji kremu. W tym przepisie dodałam więcej mleka, żeby łatwiej rozsmarowywał się po cieście. Gdy nasz placek ostygnie, kroimy go na dwie części. Dolną smarujemy kremem czekoladowym, nakładamy na nią górną, którą również smarujemy i posypujemy orzechami. Przechowujemy w lodówce ze względu na krem.
Smacznego!
wygląda przepysznie ! 🙂
MUSZĘ to zrobić!!! 😀
Witaj ! I jak tu dbać o dietę wczoraj zrobiłam tarte z ciasteczek Hit rewelacja. Krem wspaniały nie za słodki pasujący do ciasteczek, które podczas jedzenia sprawiają, smaczek orzechowy. Poczęstowałam koleżankę i już poleciała do sklepu po zakupy. Miałam zrobić na sobotę, a już znika. Dzisiaj czytam o dyniowym, który jest na czasie smakowicie wygląda, no i muszę zrobić. Brakuje mi sporo dodatkowych składników, ale może użyje tych, które posiadam. Oczywiście napisze czy się udało ciasteczko. Niestety będe musiała Ciebie poprosić o dietę jestem rok po chemioterapii. a leczy mnie Twój wspaniały tatuś.
nic dodać, nic ująć – pragnę spróbować choć kawałek tego boskiego ciacha! 🙂
to ciasto…. brak mi słów i od razu proszę o kawałek!
Smacznie 🙂
Biorę to ciasto w ciemno! Jest mega 🙂
muszę go zrobić!
Jestem niesamowicie szczęśliwa, że tak zasmakowała tarta z ciasteczek HIT, gdyż należy ona do jednej z moich ulubionych! Dyniowy placek jest zdrowszy, o wiele mniej kaloryczny, więc bez wyrzutów sumienia można go zrobić i zjeść :). Trzymam kciuki za udany wypiek i czekam na opinię! Z ułożeniem diety na dany moment może być ciężko, gdyż studiów jeszcze nie ukończyłam i nie powinnam tego robić, ale jak tylko skończę to bardzo chętnie! W ramach rekompensaty mogę polecić genialną książkę, która wywróci Twoje dotychczasowe nawyki żywieniowe i zmieni kolosalnie podejście do diety. Dodam, że zwraca uwagę, jak dieta wpływa na rozwijanie się nowotworów, cukrzycy, otyłości i wielu innych chorób. Moje podejście już zmieniła, więc gorąco polecam – "Nowoczesne zasady odżywiania" i "Ukryta prawda" T. Colin Campbell'a. Pozdrawiam gorąco i cieszę się, że jesteś pod dobrymi skrzydłami!
O ludzie, ale boskie <3 Daj kawałek 😀
Witaj ! Jak miło, że mama takie ciepłe słowa od Ciebie. Na pewno książkę postaram się mieć w swojej kolekcji, daj boże aby zmieniła moje nawyki. Mam bardzo słaby charakter i ulegam pokusom i nigdy nie dotrzymuje do końca żadnej diecie, a tak bardzo bym chciała. Prowadziłam tradycyjną kuchnie, mąż sportowiec obecnie trener piłki nożnej lubi zjeść, ale schabowy mięsa pieczone kartofle mało warzyw. Moja choroba wiele zmieniła. Nie ma wyjścia i je to co ja zrobie. Ja bardzo lubie gotować i to mój plus. Praktycznie nie wychodziłabym z kuchni. Mam dorosłych synów zdrowych (są na swoim garnuszku), jestem na emeryturze ( 30 lat lotnisko Okęcie). Byłam ostatnio przedstawicielem firmy Vorwerk to była moja pasja robienie pokazów jak w teatrze dawałam samą siebie bez względu czy ktoś kupi TM czy nie.Ze względu na chorobę musiałam przerwać swój teatr.Bez TM nie wyobrażam sobie bycia w kuchni to moje serce. Robię wszystko makarony, pieke ciasta. pasty. surówki , soki, i przez całą chemie wszystko na parze, no i namówiłam Twojego Tatę. Tato teraz schudł jestem pod wrażeniem.Życze Ci dużo radości, miłości, bo wypływa z Ciebie.Wybacz, że tak się rozpisałam. Miłego dnia. Dzisiaj mam zaplanowane ciasto marchewkowe dla mojej synowej jest w ciąży i tak miała ochotę.
Książka koniecznie musi znaleźć się w Twoich rękach! Im szybciej, tym lepiej! 🙂 A ja właśnie twardo umiem powstrzymać się od pokus, lecz jestem bardzo podatna na wszelkie "dobre rady" związane z dietami. Jestem pod wrażeniem ile mamy wspólnego.. mój mężczyzna ma w planach bycie trenerem piłki nożnej, nawet nie wiesz jak się uśmiałam jak to czytałam! Po chorobie mojej mamy zaczęłam sprawdzać etykiety, składy produktów, zaczęłam zwracać uwagę na to, co kupuję. Ja również kocham gotować i chyba po moim blogu to widać. Pokochałam TM od początku.. najpierw miała go moja babcia, potem dwie ciocie, później tata i w końcu ja – dostałam go na te urodziny, ale zaczęłam korzystać z niego wcześniej. A co do taty – też jestem z niego dumna, odkąd ma się taką maszynę to chce się gotować i to zdrowo! Ciasto marchewkowe to jedno z moich ulubionych! Proponuję byśmy nawiązały kontakt mailowy, gdyż tutaj, na blogu, każdy może to wszystko przeczytać, a to nasz prywatne sprawy 🙂 Czekam na wiadomość! peppciaq@gmail.com Pozdrawiam gorąco i Tobie również życzę wszystkiego co najlepsze, a w szczególności dużo zdrowia!
czy można użyć mleczka kokosowego z puszki? 🙂 (jest dobrej jakości, tylko woda i kokos w składzie)
i posłodzić syropem z agawy?
Pewnie! Na pewno nada interesującego smaku! 🙂
Zrobiłam go dziś i wyszedł mi zakalec , co może być przyczyną :(?
To nie jest zwykłe ciasto, to jest placek, czyli bardziej zbity i wilgotny wypiek, który faktycznie możesz „pomylić” z zakalcem :). Zwróć uwagę, że na zdjęciach widać jego konsystencję. 🙂 Mam nadzieję, że smakuje, bo całą rodzinką go uwielbiamy. Pozdrawiam 🙂
Czy można użyć keksówki albo kwadratowej blachy do tego placka?
Jasne, że tak 🙂