Prawie miesiąc nie było mnie tutaj.. Lecz w między czasie dużo się pozmieniało. Przeszłam na własną domenę, zmieniłam design bloga.. Gdybym z początku wiedziała, że jest to tak pracochłonne i momentami traci się cierpliwość oraz wiarę w osiągnięcie celu, zastanowiłabym się kilkukrotnie, czy aby na pewno chcę przeżyć to jeszcze raz. Póki co, nie wszystko jest skończone, czeka mnie trochę pracy, ale myślę, że jestem bliżej niż dalej końca. Dzisiaj skończyłam sesję zerówką z biochemii zdaną na 5, wczoraj pożegnałam się ze wspaniałym miejscem, w którym przez 2 miesiące odbywałam praktyki zawodowe – laski, będę tęsknić! Pacjenci obrzucili mnie prezentami i słodyczami, więc czuję, że moja praca nie szła na marne. Tak oto, szczęśliwa, pewna siebie i tego co robię rozpoczynam WAKACJE!
Z racji tego, że ostatnio mamy same gorące i słoneczne dni, chciałabym zaproponować Wam genialnie banalny sposób na letnie orzeźwienie. Nie potrzebujemy specjalnych maszyn do lodów, miksera, nic z tych rzeczy. Wystarczą jedynie dwie rzeczy – winogrona i zamrażalnik. Czy może być coś prostszego? Zamrożone winogrona są rewelacyjną przekąską w upalne dni, świetnie sprawdzają się jako owocowe kostki lodu w napojach, oraz jako dodatek do musującego szampana czy prosecco.
Składniki:
– kilka kiści bezpestkowych winogron
Nasze winogrona myjemy i osuszamy. Możemy poodczepiać je od gałązek – ja jednak tego nie robiłam, gdyż ładniej prezentują się na gałązkach. Kiście umieszczamy w plastikowym pudełku, zamykamy i wkładamy na 1-2h do zamrażarki. Po tym czasie, nasze winogrona powinny być gotowe do chrupania czy jako dodatek do drinków/napoi.
Smacznego!
Rewelacyjny pomysł 🙂 Pierwszy raz widze taki sorbet 🙂
That’s not even 10 minuets well spent!