Dzisiaj pierwszy dzień praktyk w nowym miejscu. Z jednej strony nie mogę się doczekać, jednak z drugiej chciałabym jeszcze trochę poleniuchować. Przez weekend niestety nie odpoczęłam wystarczająco, gdyż zajęcia od rana do wieczora nie pozwoliły na to. W sumie.. całkiem sympatyczne uczucie nie mieć nic do nauki, regeneruje się psychicznie, a widzę i czuję, że jest to jeszcze ważniejsze niż regeneracja fizyczna. Poczucie tej ulgi i spokoju od jakichkolwiek zaliczeń jest niesamowicie przyjemne i kojące.
Ostatnio bardzo polubiłam gotowanie na parze. Kiedyś robiłam to jedynie od czasu do czasu, jednak teraz, jest ono głównym sposobem na przygotowanie obiadu. Pomijając wszystkie korzyści zdrowotne płynące z gotowania na parze, podoba mi się to, że nie muszę co chwilę sprawdzać, czy mięso się przypala, czy będzie ono przesuszone, nie muszę mieszać składników, a nawet solić warzyw. W trakcie mogę robić tryliard innych rzeczy, nie martwiąc się o efekt końcowy. Ponadto warzywa przygotowywane tą drogą smakują o wiele lepiej, są jędrniejsze oraz mają intensywniejszy smak. Jest to sprawdzony sposób na oszczędność czasu i na lepsze zdrowie!
W związku z tym chciałabym zaproponować Wam lżejszą wersję zrazików wołowych na parze. Robi się je szybko, a smakują rewelacyjnie. Dzięki takiemu sposobowi na ich przygotowanie zyskują nieco innego smaku, który musicie poznać! 🙂
Składniki na 3-4 porcje:
– kilka plastrów wołowiny (ok. 500g)
– kilka małych ogórków kiszonych
– kilka suszonych pomidorów z oleju
– kilka plastrów Serrano, czy szynki parmeńskiej
– kilka łyżeczek musztardy sarepskiej
– oregano
– sól, pieprz
*opcjonalnie: suszona cebula, liść laurowy i 2 ziela angielskie do wody
– wykałaczki
Wołowinę dokładnie rozbijamy tłuczkiem przez folię spożywczą na bardzo cienkie filety. Doprawiamy solą i pieprzem, smarujemy musztardą oraz posypujemy oregano wraz z suszoną cebulą. Każdy filet dzielimy na 2-4 mniejsze, podłużne kawałki. Ogórki i pomidory kroimy na słupki (ćwiartki), a szynkę rwiemy na mniejsze części. Przy krótszym brzegu kładziemy po kawałku szynki, słupku ogórka i pomidora. Zawijamy dokładnie w roladkę i spinamy wykałaczką, w celu uniknięcia jej rozwijaniu się. Wszystkie roladki umieszczamy na sicie/przystawki do gotowania na parze, bądź w koszyczku bambusowym i gotujemy 35-40 minut. Warto do gotującej się wody dodać liść laurowy i ziele angielskie. Podawać np. z ryżem lub ziemniakami i warzywami.
Smacznego!
Bardzo smacznie wyglądają:)
Bardzo fajne danie, lubię gotować na parze 😉
Danie nie dla mnie ale mięsożercy na pewno będą zadowoleni 🙂
Wołowych zrazików nic nie przebije 🙂
prawdziwy swojski obiadek 🙂