A dziś wychodzę z uśmiechem do wegan i wegetarian, ale nie tylko! W dzisiejszym przepisie wykorzystuję genialny zamiennik mięsa – tempeh, wywodzący się z kuchni indonezyjskiej. Wytwarzany jest z fermentowanych ziaren soi, co może odstraszać… lecz dobrze przygotowany tempeh (np. zamarynowany) może smakować jak mięso. Jest świetnym źródłem białka (19g/100g tempehu) oraz minerałów. Im dłużej tempeh będzie marynowany, tym bardziej będzie smakować jak mięso :). Przepis na 7 szaszłyków, z czego jeden to około 71 kcal, B: 6g, T: 2,4g, W: 7,9g.
Składniki:
– 200g tempehu
– 1 żółta papryka
– 1 czerwona cebula
Marynata:
– 2 łyżki oliwy/oleju
– 2 łyżki sosu sojowego
– 1 łyżka syropu klonowego
– 3/4 łyżki sosu Sriracha
– 2 cm imbiru
– 1 ząbek czosnku
– sól, pieprz
Wszystkie składniki marynaty miksujemy na gładko. Tempeh kroimy w kostkę, umieszczamy w pojemniku, zalewamy marynatą, zamykamy i odstawiamy na parę godzin do lodówki (a najlepiej na całą noc). Po kilku godzinach lub na następny dzień, warzywa kroimy na kawałki. Nabijamy na patyczki do szaszłyków na przemian paprykę, cebulę oraz tempeh. Wszystkie szaszłyki oprószamy solą i pieprzem i grillujemy z kilku stron, aż warzywa staną się miękkie. Podawać z ketchupem lub sosem BBQ.
Smacznego!
Takich szaszłyków jeszcze nie jadłam, a wyglądają nieźle 🙂