Kolejny pomysł na placuszki do lunchbox’a czy na śniadanie. Dla mojego mężczyzny muszę nieźle się nakombinować, by miał na uczelni jakąś pożywną, zdrową przekąskę. Nie mogę cały czas robić takich samych placuszków, przejadłyby mu się. Dlatego staram się szukać jakichś różnych smaków, różnych kompozycji, by zawsze smakowały chociaż trochę inaczej od poprzednich 🙂 Dlatego tym razem proponuję placuszki gryczane, które kompletnie różnią się od wszystkich innych placuszków. Mają bardzo intensywny smak i czuć, że są zrobione z mąki gryczanej. Więc, jeśli lubisz kaszę gryczaną to placuszki są właśnie dla Ciebie!
Składniki:
– 120g mąki gryczanej
– 30g mielonych/tartych orzechów (ja dałam laskowych)
– 1,5 szklanki mleka krowiego, sojowego
– łyżka miodu, syropu klonowego
– łyżka lnu mielonego
– 0,5 łyżeczki proszku do pieczenia
*opcjonalnie: 1-2 łyżeczki cynamonu
Jeżeli mamy całe orzechy to mielimy je blenderem lub w malakserze na małe kawałeczki, a najlepiej na proszek. Wszystkie składniki mieszamy dokładnie do uzyskania jednolitej konsystencji. Smażymy na patelni z obu stron z jak najmniejszą ilością oliwy z oliwek, pamiętając o zasadzie: 1 łyżka = 1 placuszek. Świetnie smakują bez dodatków, aczkolwiek można podawać je z jogurtem i np. cynamonem.
Smacznego!
Myślę, że takie placuszki nikomu by się nie przejadły. Wyglądają fenomenalnie!!
Uwielbiam eksperymentować z plackami. Cokolwiek się do nich wrzuci zawsze smakują, ale warto szukać tych idealnych połączeń 🙂 Świetna propozycja, zapisuję przepis!
Pysznie wygląda 🙂