Czy też tak macie, że nie możecie zmusić się do nauki? Ja mam ostatnio z tym problem. Udało mi się do niej zabrać dopiero po godzinie 22. Mam tak bardzo często, zauważyłam, że wolę uczyć się w późnych godzinach, gdyż wtedy już nic mnie nie rozprasza. Pouczyłam się do 2 i dzisiaj jestem wpół przytomna. Dodatkowo, ta ciemność za oknem wzmaga moje zmęczenie. Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Wydaje mi się, że na tak krótki czas nauki poszło mi całkiem nieźle. Już jedno z trzech zaliczeń w tym tygodniu z głowy, oby tak dalej.
Wciąż jestem zauroczona fenomenem dyni makaronowej. Jest niesamowita! Żadne inne warzywo (myślę tu o cukinii, czy marchwi potraktowanej obieraczką do julienne) nie wywarło na mnie tak ogromnego wrażenia. Nawiązując do tego, chciałabym przedstawić Wam kolejny przepis z jej użyciem. Wcześniej był to makaron z dyni z sosem pomidorowym i wędzonym tofu, lecz tym razem w sosie śmietanowym z brokułem i marchewką! Nadzwyczajność tego sosu polega na tym, że jest zrobiony z jogurtu i mleka sojowego, a nie z gotowej, wegańskiej śmietanki. Dodatkowo całe danie jest niesamowicie niskokaloryczne! Przepis na 6-8 porcji.
Składniki:
– 1 dynia makaronowa (2-3kg)
– 190ml mleka (sojowego)
– 60g jogurtu (sojowego)
– 1 brokuł
– 2 marchewki
– 2 cebule
– 2 ząbki czosnku
– 1 łyżka oleju
– 2 łyżeczki płatków jaglanych (opcjonalnie)
– 1 łyżeczka musztardy
– 1 łyżeczka majeranku
– 1/2 łyżeczki papryki wędzonej
– 1/2 łyżeczki chili
– sól, pieprz
*opcjonalnie: wegański parmezan do posypania
Dynię myjemy, osuszamy, kroimy na ćwiartki, pozbywamy się pestek i pieczemy w 200stopniach przez 50-60 minut. Pod koniec powinniśmy sprawdzić jej miękkość za pomocą widelca. Jeżeli wciąż będzie twardawa wydłużmy czas pieczenia. Brokuł myjemy, dzielimy na małe różyczki. Marchew myjemy, obieramy, kroimy w kosteczkę i gotujemy wraz z różyczkami brokułu do miękkości. Odcedzamy. Cebulę kroimy w kosteczkę i szklimy na oleju wraz z przeciśniętym przez praskę czosnkiem. Odcedzone warzywa wrzucamy na patelnię. Dolewamy mleko wymieszane w szklance wraz z jogurtem i musztardą. Jeżeli chcemy zagęścić sos, dodajemy 2 łyżeczki płatków jaglanych. Doprawiamy. Upieczoną dynię „szarpiemy” widelcem (jej miąższ) tak, by powstał dyniowy makaron. Taki makaron nakładamy na talerz, przykrywamy sosem i posypujemy np. wegańskim parmezanem.
Smacznego!
Wygląda apetycznie! 🙂
truskawkowa-fiesta.blogspot.com
Widzę, że nie przestajesz eksperymentować z dynią 😀 Przyznaje, że świetnie idzie ci łączenie smaków i w sumie aż jestem ich ciekawa! 😀
Z nauką mam podobnie- zwłaszcza po weekendzie, gdy pozwolę sobie na odrobinę luzu. Potem przeskok na tryb "nauka" jest ciężki. Jednak jak wejdę w ten szkolny rytm, idzie zdecydowanie łatwiej. Jednak najlepszy przyjaciel "LAPTOP" jest tu największym wrogiem, bo najbardziej rozprasza..
BYŁAŚ WSTANIE SIĘ CZEGOŚ NAUCZYĆ W TAK PÓŹNYCH GODZINACH?