Wczoraj w nocy wróciłam z nieziemskiego wypadu do Poznania wraz z moim mężczyzną. Był to nasz pomysł na świętowanie trzech wspólnie spędzonych lat. Przeszliśmy kilometry zahaczając o Stary Rynek, Stary Browar, Termy Maltańskie, MaltaSki, Jezioro Maltańskie, wylądowaliśmy w ciekawych wegańskich knajpach (żałuję, że niektórych nie ma u nas w Trójmieście.. jadłabym tam co drugi dzień, poważnie! Szczególnie nasze serca skradł WYPAS), zajadaliśmy rogale Marcińskie w hurtowych ilościach i Cinnabon, piliśmy fenomenalne drineczki w słoiczkach (Whiskey in the Jar) oraz kilka butelek wina. Na każdą rocznicę, Walentynki, czy urodziny jednego z nas kombinujemy, by spędzić te dni w niecodzienny sposób. Tym razem przebiliśmy samych siebie. Wypad był genialny i będę wspominać go do następnego razu. Ubolewam jedynie nad tym, że wszystko szybko minęło i waga poszła nieco w górę. lecz dla takich dni warto wszelkie ograniczenia odłożyć na bok i cieszyć się chwilą! 🙂
Z okazji dzisiejszego Dnia Niepodległości, większość z nas spędza dzień wolny w gronie rodziny. W związku z tym, chciałabym zaproponować Wam jesienny pomysł na rodzinny obiad. Jest to jedno z tych dań, które rozgrzewa w takie chłodne, jesienne dni jak dzisiejszy. Łagodność i słodycz dyni, przeplatana lekką nutą ostrości podkreśloną przez chili i imbir w towarzystwie brązowego ryżu i liści rukoli tworzą obiad idealny. Musicie tego spróbować! Przepis na 6-8 porcji.
Składniki:
– 600g dyni Hokkaido*
– 400ml mleka sojowego (lub zwykłego)
– 400ml bulionu (400ml wody + 1 czubata łyżeczka koncentratu bulionu warzywnego)
– 300g brązowego ryżu (3 woreczki)
– 200g czerwonej soczewicy
– 100g rukoli
– 1 papryka
– 3 małe czerwone cebule
– 2 ząbki czosnku
– 1 łyżka oleju
– 1 łyżeczka kurkumy
– 1 łyżeczka papryki słodkiej
– 1/2 łyżeczka chili
– 1/2 łyżeczka imbiru
– 1/2 łyżeczka gałki muszkatołoweja
* lepiej użyć odmiany Hokkaido, ona nadaje wyrazistości i słodyczy, inne odmiany mogą być bardziej mdłe
Dynię myjemy, osuszamy, kroimy na pół, wydrążamy i kroimy w kostkę. Paprykę myjemy, pozbywamy się gniazd nasiennych i kroimy w kosteczkę. Cebule kroimy w piórka. Ryż gotujemy zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Rukolę myjemy i w garnku przygotowujemy bulion. Soczewicę płuczemy trzykrotnie*, zalewamy ją połową bulionu (200ml) i połową mleka (200ml), doprawiamy kurkumą, chili oraz słodką papryką. Gotujemy 10 minut i odstawiamy. W tym czasie na patelni, na oleju podsmażamy cebulę, paprykę i dynię ok. 15 minut. W międzyczasie, po 10 minutach dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek. Do soczewicy dodajemy imbir, gałkę muszkatołową, resztę mleka (200ml), resztę bulionu (200ml) oraz zawartość patelni i gotujemy do znacznej redukcji płynów, ok. 15 minut. Na talerzu układamy kolejno: rukolę, ryż i masoor dal, dekorujemy pojedynczymi listkami rukoli, szczypiorkiem i papryczką chili.
*możemy posłużyć się sitkiem, ale również wlewając i wylewając wodę z garnka z soczewicą w środku
Smacznego!
przy takiej kolorystyce to nawet z pełnym brzuchem – oczy jedzą 🙂
pięknie wygląda, tak kolorowo! 🙂
Dla tak udanego wypadu warto poświęcić wagę ;P Zazdroszczę tych rogalików, u mnie ich nie ma i nie miałam okazji spróbować nawet jednego :C
Co do obiadku, kolorowy ! Obawia się jedynie, że ciężko będzie mi już zdobyć dynię :c