Pulled pork to jedno z tych mięs, które lubię najbardziej. Mimo, że czas jego przygotowania może odstraszać to warto je przyrządzić i przekonać się jakie jest pyszne! Samo przygotowanie nie jest trudne, ale należy być cierpliwym (szczególnie, gdy podczas pieczenia cudowny zapach przypraw unosi się w całym mieszkaniu!). Po przygotowaniu porządnego kawałka mięsa może nam ono starczyć nawet na tydzień. Świetnie sprawdza się w burgerach, kanapkach, tortillach, czy po prostu jako część obiadu. Spróbujcie, a na pewno się nie zawiedziecie!
Składniki:
– 1,5-2 kg łopatki wieprzowej (ja biorę bez kości)
Składniki na przyprawę:
– 70g cukru trzcinowego
– 1 łyżka chili
– 1 łyżka pieprzu cayenne
– 1 łyżka słodkiej papryki w proszku
– 1 łyżka czosnku w proszku
– 1 łyżka suszonej cebuli
– 1 łyżka soli
– 1 łyżka pieprzu
Składniki na marynatę:
– 100g soli
– 70 g cukru trzcinowego
– 4 łyżki przygotowanej przyprawy
– 4 liście laurowe
– 1,5 litra zimnej wody
Składniki na przyprawę łączymy ze sobą w miseczce. Składniki na marynatę łączymy ze sobą w dużym garnku aż do rozpuszczenia, a następnie umieszczamy w nim łopatkę i odstawiamy do lodówki na co najmniej kilka godzin. Po tym czasie mięso wyjmujemy, osuszamy papierowym ręcznikiem i nacieramy pozostałą, wcześniej przygotowaną przyprawą. Tak przygotowane mięso przekładamy do brytfanny lub na blachę. Piekarnik nagrzewamy na 110 stopni. Pieczemy około 6-8h bez termoobiegu (na każde pół kilograma mięsa należy przeznaczyć ok. 2h pieczenia). Po upieczeniu mięso przykrywamy folią aluminiową i zostawiamy „do odpoczęcia”. Później rwiemy mięso na kawałki za pomocą widelców.
* po porwaniu mięsa na kawałki, warto podsmażyć je bez tłuszczu na patelni z dodatkiem czerwonego wina.
Smacznego!