Generalnie wciąż żyję moim wyjazdem do Poznania. Takie spontaniczne wypady są rewelacyjne i każdy związek powinien sobie na takowe pozwolić, zbliżają do siebie nawet najbliższe pary i dodają wiele ciekawych wspomnień do związkowej historii. Nie mówię tu o dłuższych wyjazdach za granicę, one też są świetne, ale nie wszystkich na nie stać. Chodzi mi głównie o krótkie wyjazdy, by choć na chwilę oderwać się od rzeczywistości i spędzić piękne chwile ze swoją miłością. Czuję, że moje baterie są naładowane do pełna i spokojnie wytrwam do świąt 🙂
Sezon dyniowy w tym roku niestety szybko dobiega końca. Coraz ciężej jest znaleźć dynię w pobliskich straganach. Póki co, chcę ten sezon wykorzystać na maksa i pokazać Wam jeszcze ze 4 przepisy z jej użyciem. Jeżeli chcecie nacieszyć się jej smakiem, lecz w najbliższej okolicy już jej nie dostaniecie to można posłużyć się mrożonymi kostkami dyni, które znajdziecie w prawie każdym supermarkecie. Wiadomo, że nie będzie to ten sam smak co świeżej dyni, ale na pewno w Waszym domu zapachnie i zasmakuje jesienną nutą. Jak już wspominałam, uwielbiam wszelkie domowe pasty na kanapki. Mistrzem w tej kategorii jest oczywiście HUMMUS. Jakiś czas temu proponowałam Wam hummus z pieczonymi burakami, teraz przyszedł czas na – hummus z pieczoną dynią! Można spożywać go nie tylko na kanapce, ale jako dip do nachos’ów czy innych smakołyków. Palce lizać!
Składniki:
– 180-200g suchej ciecierzycy (lub z puszki) + 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej do gotowania
– 150g puree z dyni Hokkaido*
– 1 łyżka tahini
– 1 łyżka oliwy
– 1 łyżka oleju (np. lnianego)
– sok z połowy cytryny
– 2 ząbki czosnku
– 1/2 łyżeczki imbiru
– 1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
*opcjonalnie: oliwa do polania na wierzch, zatar do posypania
* lepiej użyć odmiany Hokkaido, ona nadaje wyrazistości i słodyczy, inne odmiany mogą być bardziej mdłe
Suchą ciecierzycę umieszczamy w sporym garnku, zalewamy dużą ilością zimnej wody i odstawiamy na całą noc do napęcznienia. Następnego dnia odcedzamy ją, płuczemy i zalewamy zimną wodą wraz z łyżeczką sody, gotujemy ok. 40 minut. Pianę, która będzie zbierać się nad wodą regularnie usuwamy. Ugotowaną ciecierzycę płuczemy (możemy odłożyć kilka kuleczek do późniejszej dekoracji) i miksujemy wraz z resztą składników na gładką pastę. Polewamy oliwą, posypujemy zatarem lub po prostu tymiankiem, sumakiem, sezamem i oregano.
Smacznego!
Oj tak. Dodatek dyni musi być tutaj trafiony. No i ten kolorek! Zapisuję do zrobienia.
kolor genialny, smaki genialne i czego chcieć więcej? 😉
u mnie po dyniach nie ma śladu (na straganach), na szczęście babacia przywiozła mi piękną dojrzałą sztukę, która uhuodowała się w jej ogródku :3 Także z wielką chęcią wypróbuję przepis 😀
Ja hummus mogę pochłaniać tonami! Dyniowy? Jeeezu <3
Ostatnio często robię sama pasty i smarowidła do zjedzenia. Twój przepis bardzo mi się podoba, bo jest pełen odżywczych składników. 🙂 Ładny ma kolor 🙂