Żytnie pierogi dyniowe a’la ruskie (wegańskie)

Dziś mamy już 23 września, pierwszy dzień jesieni, równonoc jesienną.. Nadal nie dociera do mnie jak ten czas pędzi, aż wydaje mi się, jakby połowa wakacji gdzieś mnie ominęła. Chwilę temu świętowałam koniec sesji, a tu zaraz zacznę zajęcia, to były aż 4 miesiące wolnego. Już robi się chłodno, lecz całe szczęście ostatnio słyszałam jak wlewali wodę do kaloryferów, z zimna nie umrę – a jestem strasznym zmarźlakiem. Całe szczęście humor poprawia ogromna ilość dyń na straganach, a w szczególności, że udało mi się zakupić dynię makaronową, której nigdy wcześniej nie udało mi się dostać! Faktycznie, jest ona cudem natury! Prawdziwy makaron spaghetti w środku! Najpiękniejsze jest to, że zazwyczaj warzywne makarony mogliśmy zrobić za pomocą obieraczki do julienne, czy też innego sprzętu, a w przypadku dyni makaronowej wystarczy tylko widelec. W dodatku jest niesamowicie pyszna! Wkrótce zamieszczę przepis z nią w roli głównej.

Ostatnio podawałam przepis na rewelacyjne żytnie ciasto pierogowe. Na jego podstawie przygotowałam pierogi dyniowe a’la ruskie w wersji wegańskiej. Osobiście, zakochałam się w nich, ale ja to ja. Postawiłam sobie cel – dać spróbować pierogi mojej babci, która jest wyrocznią i specjalistą w tym temacie. Częstując ją moim daniem, nie powiedziałam jej z czego zrobiony jest farsz, miała odgadnąć. Była zdumiona, gdyż mówiła, że faktycznie smakują jak pierogi ruskie, lecz jest w nich coś jeszcze, czego nie mogła sprecyzować, a widziała, że TO COŚ nadaje farszowi śliczny, żółciutki kolor. To była dynia. Babcia była w szoku i poprosiła o przepis, gdyż koniecznie musi zrobić je dziadkowi. Byłam wniebowzięta, że takiemu specjaliście zasmakowały moje pierożki, więc mam nadzieję, że i Wam przypadną do gustu! Przepis na ok. 76 pierogów, czyli 12-13 porcji.

Składniki:
żytnie ciasto pierogowe (wegańskie) lub bezglutenowe
– 250g puree z dyni Hokkaido *
– 180-200g tofu naturalnego
– 4 ząbki czosnku
– 2 cebule
– 1 łyżka oleju kokosowego
– 2 łyżeczki majeranku
– 1 łyżeczka papryki wędzonej
– 0,5 łyżeczki gałki muszkatołowej
– 0,5 łyżeczki imbiru
– 0,5 łyżeczki kardamonu
– sól, pieprz
* lepiej użyć odmiany Hokkaido, ona nadaje wyrazistości  i słodyczy, inne odmiany mogą być bardziej mdłe

Cebulę kroimy w drobną kosteczkę i szklimy na 1 łyżce oleju. Wszystkie składniki umieszczamy w misie blendera i miksujemy do uzyskania jednolitego farszu.
Faszerowanie: Małą szklaneczką wycinamy kółka, w środku umieszczamy czubatą łyżeczkę farszu, składamy na pół, a brzegi mocno i dokładnie dociskamy palcami, widelcem, czym nam wygodniej. Tak przygotowane pierogi staramy się układać na blacie, talerzu, by się nie stykały. Możemy je również przykryć suchą ściereczką, aby nam nie obeschły. 
Gotowanie: W dużym garnku zagotowujemy wodę ze szczyptą soli. Gdy zacznie wrzeć, wkładamy pierwszą turę pierogów (u mnie to 10 sztuk). Zmniejszamy ogień i gotujemy do 2,5 minuty od czasu wypłynięcia wszystkich pierogów. Wyławiamy je łyżką cedzakową i układamy na talerzach zachowując odstępy. Po każdej turze, dosypujemy do gotującej się wody szczyptę soli. Po krótkim obeschnięciu, możemy je podawać do zjedzenia. Możemy nabłyszczyć pierogi oliwą i posypać słonecznikiem.

Smacznego!

Jesienne SuperfoodsWegetariański obiad V  MJ.

 

6 Replies to “Żytnie pierogi dyniowe a’la ruskie (wegańskie)”

  1. wpraszam się na te pierogi!

  2. a ja właśnie szukam jakichś ciekawych przepisów z dynią 🙂 dziękuję za przepis!

  3. Aaaa, cudowne pierogi <3 Kocham pierogi ruskie, tak samo jak ruskie naleśniki, które wspomniałam w komentarzu na facebooku 😀 Ale definitywnie muszę spróbować Twojej wersji, bo dynia i tofu brzmią niesamowicie zachęcająco 🙂

  4. Pomysłowe! Kusisz tymi pierożkami 🙂

  5. Wyglądają obłędnie 🙂

Dodaj komentarz